Marek Pałasz – prawie 40 lat w samorządzie terytorialnym
Marek Pałasz po ponad 50 latach zawodowej pracy w 2021 roku przeszedł na emeryturę. Większość swojego życia zawodowego pracował na rzecz mieszkańców: gminy Jeżów, gminy Rzeczyca, miasta Rawa Mazowiecka oraz miasta i gminy Biała Rawska.
KochamRawe.pl: Choć pana największe sukcesy zawodowe przypadają na okres po 1990 roku, to pracę zaczynał pan jeszcze w poprzednim systemie. Jak było wtedy?
Marek Pałasz: Jeśli ktoś chciał się rozwijać i realizować zawodowo, to myślę, że zarówno wtedy jak i teraz może to robić. Pytanie tylko, czy chce i czy jest odpowiednio zdeterminowany do działania.
Ja chciałem pracować i nie bałem się wyzwań. Być może to sprawiło, że jeszcze w minionym systemie, a dokładnie w latach 1983-1989 byłem naczelnikiem gminy Jeżów. Do dziś wspominam ten czas z dużym sentymentem. Ale chyba i mieszkańcy dobrze mnie wspominają. Dobre relacje utrzymywałem zarówno z poprzednią panią wójt jak i z obecnym wójtem. Często jestem zapraszany na różnego rodzaju uroczystości. To chyba najlepiej świadczy o tym, że uczciwie pracowałem dla lokalnej społeczności. Zresztą odnosiliśmy też sukcesy. Dwukrotnie zdobyliśmy tytuł Mistrza Gospodarności Województwa Skierniewickiego.
Co panu najbardziej utkwiło w pamięci z tamtego czasu?
Bez wątpienia zaangażowanie społeczne i bezinteresowność mieszkańców gminy Jeżów. Wystarczyło tylko rzucić hasło, pomysł, pozwolić ludziom działać, pomóc, dać materiały i mieszkańcy chętnie pracowali – dla swojej lokalnejwspólnoty. Nikt nie pytał o zapłatę, gdy trzeba było budować siedzibę straży pożarnej, przychodnię zdrowia, czy nawet drogę. Potrafili pięknie cieszyć się i świętować otwarcie takich inwestycji. Jeden gospodarz dawał świnię, inny cielaka. Później wszyscy wspólnie świętowali. Wieś wówczas była zupełnie inna, bardziej zżyta. Dziś można przejechać przez wioskę i nie spotkać człowieka. Kiedyś było zupełnie inaczej. I na pewno tych wspaniałych ludzi i ich zaangażowanie będę zawsze wspominał z wielkim szacunkiem i uznaniem.
Pod koniec lat 80-tych przeszedł pan, dziś powiedzielibyśmy do biznesu, ale wtedy jeszcze nie funkcjonowała gospodarka wolnorynkowa.
Tak. Z własnej woli odszedłem z Jeżowa i zostałem zastępcą naczelnego dyrektora Hortexu w Strobowie. Rozwijaliśmy tam produkcję opryskiwaczy, na które było ogromne zapotrzebowanie, a których nie było na rynku. Rok 1990 przyniósł w naszym kraju ogromne zmiany i dotyczyły one także mojego życia zawodowego.
Wówczas znów na pana drodze pojawił się samorząd. De facto współtworzył go pan w wolnej i demokratycznej Polsce, zarówno jako radny miejski w Rawie, jak i wójt gminy Rzeczyca.
27 maja 1990 roku zostałem wybrany do Rady Miasta Rawa Mazowiecka, a 19 czerwca Rada Gminy Rzeczycy powierzyła mi obowiązki Wójta Gminy. W Rzeczycy przepracowałem 19 lat.
Co uważa pan za największy sukces z okresu swojej pracy w Rzeczycy?
Bardzo się cieszę, że było mi dane rozpocząć pracę w Rzeczycy z chwilą transformacji ustrojowej w naszym kraju. To był cudowny czas i wydarzenia, w których mogłem uczestniczyć i na szczeblu samorządu gminnego kreować nową rzeczywistość, ale też trzeba było stawić czoła nowym wyzwaniom, a tych było sporo. Najważniejsze to wysokie bezrobocie, likwidacja wielu jednostek oraz zakładów pracy. Jednak pracowałem ze wspaniałymi ludźmi, którzy swoim zaangażowaniem i mądrością za każdym razem udowadniali, że można pokonać wszystkie trudności. Przez całą pierwszą kadencję samorządu żaden z radnych, nie pobierał diety. Te pieniądze były przeznaczane na realizację różnych zakupów, np. do przychodni zdrowia czy do szkoły. Ufundowano również sztandar Gminy Rzeczyca. Ci wrażliwi i mądrzy mieszkańcy Rzeczycy motywowali mnie do pracy. Udało się zwodociągować gminę, dokończyć budowę szkoły w Sadykierzu, zmniejszyć bezrobocie i doprowadzić do rozwoju mniejszego i większego biznesu. Na początku transformacji do realizacji inwestycji zatrudnialiśmy kilkadziesiąt osób. Część z nich z czasem zaczęła tworzyć swoje biznesy. Ta niezwykła energia i atmosfera dotyczyła jednak tylko początku lat 90-tych. Gdy po krótkim okresie pracy w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi w 1998 roku wróciłem do Rzeczycy, atmosfera już była nieco inna.
Niewątpliwym sukcesem w obszarze inwestycyjnym było wybudowanie hali sportowej w Rzeczycy, która moim zdaniem należy do piękniejszych tego typu obiektów w regionie. To było ogromne przedsięwzięcie o wartości ok. 7 mln zł, przy budżecie gminy niespełna 9 mln zł. Miałem jednak zagwarantowane dofinansowanie w wysokości 70% wartości inwestycji z Urzędu Marszałkowskiego. Nie obyło się jednak bez problemów. Ówczesna opozycja nie chciała wyrazić zgody na budowę tej hali. Jestem przekonany, że gdyby nie moja determinacja, do dziś w Rzeczycy nie byłoby takiego obiektu.
Czy wszyscy byli zadowoleni z tej ustrojowej zmiany?
Po początkowej euforii i nadziei na lepszy czas dla Polski również w Rzeczycy, ale myślę, że tak było wszędzie, pojawiało się mnóstwo rozgoryczenia. Była wolność, demokracja, zaczynała pączkować gospodarka wolnorynkowa, półki już nie były puste, ale nie było za co kupić tych nowych towarów i usług.
Co wydarzyło się w 2010 roku, że nie został pan ponownie wójtem gminy Rzeczyca?
Trudno jednoznacznie stwierdzić i rozpamiętywać tamten czas. Taka była wola mieszkańców. Być może nastąpiło tzw. znudzenie i zmęczenie materiału. Może ja wpadłem w rutynę? Na pewno wpływ na to miało kilka niepopularnych decyzji, które podjąłem, m.in. likwidacja małych szkół, co skrupulatnie wykorzystała opozycja. Wolę jednak skupiać się na tym co dobre. Na tym co udało się zrobić wspólnie z mieszkańcami gminy Rzeczyca i wszystkim za wszelką okazywaną mi do dziś serdeczność podziękować.
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Nowego 2022 Roku chcę wszystkim mieszkańcom Rawy Mazowieckiej, Jeżowa, Rzeczycy i Białej Rawskiej życzyć, aby każdy dzień przynosił Wam wiele radości, szczęścia i satysfakcji z ciężkiej pracy, którą wykonujecie, a przede wszystkim zdrowia i szacunku do drugiej osoby.
Marek Pałasz przez trzy kadencje (1990-2002) był też radnym Rady Miasta Rawa Mazowiecka, a przez ostatnich 11 lat (2010-2021) sekretarzem Miasta i Gminy Biała Rawska – jednak to już temat na zupełnie inną opowieść. Drugą część rozmowy opublikujemy w kolejnym wydaniu gazety „KochamRawe.pl – magazyn opinii” pod koniec stycznia 2022 roku.