Barbara Chylak: Czuję się pomocna i potrzebna
Rozmowa z przewodniczącą Oddziałowej Sekcji Emerytów i Rencistów ZNP w Rawie Mazowieckiej mgr Barbarą Chylak (rozmowa została przeprowadzona przed pandemią koronawirusa).
KochamRawe.pl: Już trzecią kadencję przewodniczy pani emerytowanym nauczycielom ZNP. To zamiłowanie, powołanie do pracy z seniorami?
Mówi się, że zawód nauczyciela to powołanie. Na pewno coś w tym jest. 41 lat pracowałam zawodowo z dziećmi i młodzieżą , również z nauczycielami już jako metodyczka kształcenia specjalnego . Poświęcałam dużo czasu na nauczanie, opiekę i troskę o uczniów, na rozwijanie ich systemów wartości . Być może moje obecne działania w Oddziałowej Sekcji Emerytów i Rencistów ZNP są kontynuacją tej pracy opiekuńczej i troski o kogoś drugiego, konsekwencją lat minionych, przepracowanych w szkolnictwie. Obecnie , z kolejnym zarządem, staram się poświęcać czas i serce emerytowanym nauczycielom – związkowcom.
Na jakich działaniach skupia się praca w Sekcji? Jakie cele są ważne?
Potrzeby seniorów wytyczają nasze zadania , więc staramy się o godne warunki ich życia, troszczymy się o właściwą interpretację statutowych celów związkowych. Poznajemy sytuacje życiowe naszych emerytów i rencistów poprzez rozmowy z nimi , sygnały zewnętrzne, że komuś trzeba pomóc. Wtedy działamy. Są wyznaczeni tzw. łącznicy , którzy odwiedzają naszych członków w domach, jeśli zdrowie nie pozwala im na przyjście do nas. Dla wszystkich potrzebujących mamy bazę materialną na zapomogi , a przede wszystkim dajemy koleżeńskie wsparcie i poczucie bycia razem. To jest bardzo potrzebna działalność opiekuńcza.
Ważna jest na pewno także integracja członkowska?
Powiem, że nawet jest to dominująca część naszej aktywności statutowej. Oprócz ogólnych spotkań okolicznościowych, 2-3 razy w roku , w każdą środę wyznaczone osoby pełnią dyżury w siedzibie ZNP przy ul. Kościuszki 5. Są to tzw. środy dla seniora – wtedy każdy może przyjść ze swoją sprawą , problemem, zasygnalizować potrzebę pomocy, czy tak po prostu zwyczajnie porozmawiać. Jesteśmy zawsze otwarci na te środowe spotkania i nasi emeryci je bardzo lubią. Mogą przychodzić zawsze, kiedy potrzebują, ja jestem codziennie.
Czy są jeszcze inne formy integracji seniorów ZNP?
O, tak! W ramach współpracy z rawskim Kołem Diabetyków oraz Uniwersytetem Trzeciego Wieku nasze koleżanki i koledzy uczestniczą w wyjazdach turystyczno- kulturalnych – do teatrów, do atrakcyjnych miejscowości, zabytkowych obiektów,( Warszawa, Rogów , leśne wędrówki), wyjeżdżają na turnusy rehabilitacyjno-wypoczynkowe nad morzem (Rewal, Jarosławiec). Grupa emerytowanych związkowców uczestniczyła w ubiegłym roku w rejsie promem do Szwecji i Danii. Dużym powodzeniem cieszą się ostatnio pobyty sanatoryjne w Truskawcu na Ukrainie. W tym roku będziemy organizować też wycieczki piesze i spotkania z lekarzami .
To wszystko sprzyja aktywizacji ludzi starszych na emeryturze.
Nie da się ukryć, że wielu naszych seniorów naprawdę czeka na te spotkania, na wyjazdy na spektakl teatralny, pobyt turystyczny czy leczniczy. Są wtedy weselsi, bardziej zaangażowani w życie związkowe , czują się zdrowsi i zaopiekowani. Cieszą mnie te postawy i czuję wtedy dużą satysfakcję z dobrze spełnionego zadania.
Seniorzy ZNP mają tylko prawa, czy też jakieś konkretne obowiązki?
Jak w każdej organizacji są ustalone wytyczne działalności, a wśród nich prawa i obowiązki. Emerytowany nauczyciel związkowiec ma obowiązek opłacania składek członkowskich, swoim zaangażowaniem i uczestnictwem w życiu związkowym dążyć do realizacji celów statutowych. My to wszystko realizujemy w atmosferze przyjaźni i koleżeńskiego wsparcia . Staramy się stwarzać atmosferę serdeczności, budujemy świadomość, że wszyscy jesteśmy sobie potrzebni , nikt nie powinien być sam.
Na jaką pomoc materialną mogą liczyć seniorzy ZNP w ramach członkowstwa?
Są to zapomogi statutowe, zasiłki losowe, świadczenia z funduszu “Senior”, również z Nauczycielskiej Agencji Ubezpieczeniowej. Oczywiście wszystkie wnioski o pomoc finansową muszą się pokrywać z faktyczną potrzebą. Z reguły jednak taka pomoc jest przyznawana.
Jest pani również emerytowaną nauczycielką , jak pani wspomina czasy swojej czynnej pracy zawodowej?
Pracę zawodową rozpoczęłam w roku 1958. Pracowałam 41 lat, w tym wiele czasu w szkolnictwie specjalnym. Porównując tamte lata z obecnymi muszę stwierdzić, że nie było takiego pospiechu w realizacji programu, egzaminowania, kartkówek ,stresu i nawet niechęci do szkoły jak dzisiaj. Nauczyciele i rodzice mieli więcej czasu dla dzieci i dla spraw domowych. Dziś są duże różnice w obowiązkach dydaktyczno-wychowawczych i odbiorze pracy nauczyciela. Natomiast nie da się porównać dzisiejszych możliwości stworzonych przez postęp technologiczny w każdej dziedzinie życia. Nasi seniorzy z nostalgią wspominają czasy swojej młodości nauczycielskiej i trochę zazdroszczą tych możliwości naukowo-technicznych. Ale tylko trochę.
Czego zatem życzyć nauczycielom i tym czynnym i tym emerytowanym?
Nasi seniorzy chcieliby jak najdłużej być sprawni fizycznie i intelektualnie , a nauczycielom czynnym życzymy jak najmniej reform utrudniającym pracę dydaktyczną i rujnującą naszą oświatę.
A czego życzyć pani?
A dla mnie ? No cóż, tego samego co wszystkim naszym seniorom – zdrowia, sprawności fizycznej, spokoju i zadowolenia z życia rodzinnego.
Życzę zatem zdrowia, siły ,radości rodzinnej, pogody ducha i tej mobilizującej energii, którą pani obdarowuje nauczycieli seniorów, na długie jeszcze lata.
Rozmawiała: Barbara Kalinowska