Większość rawskich nauczycieli chce strajkować. Początek strajku planowany jest na 8 kwietnia
Ponad 90% nauczycieli z Rawy i Powiatu Rawskiego chce przyłączyć się do ogólnopolskiego strajku. Nauczyciele chcą 1 tys. zł podwyżki. Premier twierdzi, że w budżecie nie ma na nie pieniędzy. Na początku najbliższego tygodnia dowiemy się, czy do strajku faktycznie dojdzie.
– Rozważamy różne scenariusze i alternatywy, jak w czasie ewentualnej akcji protestacyjnej nauczycieli, zapewnić opiekę uczniom i co zrobić z egzaminami, które przecież są obligatoryjne – tłumaczy Jolanta Kosińska, naczelnik wydziału edukacji i spraw społecznych w rawskim ratuszu.
W marcu, otrzymali 5% podwyżki wynagrodzeń, obiecane przez ministerstwo edukacji. Budżet samej Rawy Mazowieckiej, w tym roku kosztować będą one niemal 1 mln zł, który musiał znaleźć w swoim budżecie samorząd, gdyż mimo tego, iż rząd podwyżki przyznał, to pieniędzy na nie nie przekazał. Kolejne podwyżki dla pracowników oświaty wejdą w życie od września tego roku (także 5%) i na nie również – zapewne około kilkuset tysięcy złotych – samorząd będzie musiał znaleźć pieniądze w swoim budżecie.
– Chciałbym, aby nauczyciele zarabiali godnie, dlatego jak tylko możemy wspieramy szkoły i cała oświatę. Byłoby jednak dobrze, aby rząd zwiększył subwencję, a nie nakładał na nas większe obciążenia. Im więcej pieniędzy wydajemy na oświatę, tym mniej mamy na realizację innych zadań – wyjaśnia burmistrz Irla.
Aktualnie roczne utrzymanie rawskiej oświaty kosztuje około 28 mln zł z czego z subwencji oświatowej, która powinna pokrywać wszystkie bieżące koszty funkcjonowania szkół, miasto otrzymuje z budżetu państwa tylko 12 mln zł.
Czy od 1 września w miejskich szkołach zabraknie etatów i godzin dla niektórych nauczycieli?
– Aktualnie wygląda, że brakuje nam godzin dla dwóch osób. Nie oznacza to jednak, że od 1 września nie będzie dla nich pracy. Mamy nadzieję, że uda nam się zapewnić zatrudnienie dla wszystkich nauczycieli – tłumaczy Jolanta Kosińska, naczelnik wydziału edukacji i spraw społecznych w rawskim ratuszu. Ponadto trwają przygotowania do strajku nauczycieli.
W związku z podwójnym rocznikiem, który w wyniku likwidacji gimnazjów odchodzi w tym roku ze szkół podstawowych (VIII klasa szkoły podstawowej i III gimnazjum), w szkołach podstawowych zaczyna brakować godzin dla pracujących w nich nauczycieli. Najgorzej sytuacja wygląda w Szkole Podstawowej nr 4. W tej szkole rzeczywiście po 1 września braknie pracy dla kilku nauczycieli. Nie oznacza to jednak, że pozostaną oni bez pracy. Tak przynajmniej zapewniają przedstawiciele rawskiego ratusza.
– Nie ma co ukrywać, że obecna sytuacja to efekt reformy oświaty i zaniedbań z minionych lat poprzednich władz. Zatrudniono nowych nauczycieli na czas nieokreślony w szkołach podstawowych nr 1 i 2 nie zważając na to, z czym mamy do czynienia w tym roku. A to przecież było do przewidzenia. Mój poprzednik posiadał prognozy dotyczące liczby dzieci, które w tym roku opuszczą szkoły podstawowe i tych, które rozpoczną naukę w klasach pierwszych – tłumaczy Piotr Irla, burmistrz Rawy Mazowieckiej. – Tej sytuacji można było zapobiec, ale ja na pewno nikogo bez wsparcia nie zostawię i mam nadzieję, że żaden nauczyciel nie zostanie bez pracy – podkreśla burmistrz Irla.
Burmistrz zapewnia, że żadnego z nauczycieli, który ewentualnie mógłby stracić pracę w miejskiej szkole nie zostawi bez pomocy, choć ma nadzieję, że ostatecznie nikt zwolniony nie zostanie. – Jeśli dla któregoś nauczyciela nie uda się znaleźć pracy w szkołach, dla których organem prowadzącym jest miasto, będzie rozmawiał z przedstawicielami ościennych samorządów, aby zatrudnili rawskich nauczycieli – deklaruje Piotr Irla.
W tym roku w dwóch rawskich szkołach i jednym przedszkolu odbędą się konkursy na dyrektorów. Maja być one rozstrzygnięte jeszcze przed zakończeniem tego roku szkolnego. Od tego kto obejmie te stanowiska i stanowiska wicedyrektorów, którzy tym samym mogą zwolnić godziny oraz od liczby nauczycieli, którzy w roku szkolnym 2019/2020 skorzystają z rocznych urlopów zdrowotnych, będzie zależało, dla ilu nauczycieli i czy w ogóle dla kogoś, pracy zabraknie.